Parlament Holandii przegłosowuje rozporządzenia mające na celu zwiększenie suwerenności cyfrowej

We wtorek 18 marca holenderscy parlamentarzyści zagłosowali za tym, żeby rozpocząć kolejną serię działań nad tym, żeby zmniejszyć swoją zależność od amerykańskich dostawców usług elektronicznych.

Jedno z rozporządzeń zakłada uruchomienie rządowego dysku chmurowego opartego o infrastrukturę zarządzaną przez holenderskie firmy hostingowe. Cały pakiet rozporządzeń stawia jednak za cel uwolnienie się od amerykańskich firm technologicznych w możliwie największej liczbie sektorów holenderskiej gospodarki.

Marieke Koekkoek, przedstawicielka partii politycznej Volt o proeuropejskich poglądach i autorka jednego z kilku wspomnianych w artykule ustaw, w e-mailu do redakcji Reutersa pisze, że „należy zadać sobie — jako Europejczycy — pytanie o to, czy czujemy się wystarczająco komfortowo z tym, że ludzie tacy jak Donald Trump, Mark Zuckerberg czy Elon Musk mają kontrolę nad naszymi danymi w Internecie”.

Kolejna ustawa zakłada powołanie infrastruktury dla holenderskich usług rządowych, która pozwoli na zastąpienie usługi Amazon Web Services — zarządzanej przez amerykańskiego giganta technologicznego.

Jednym z powodów, dla których przegłosowano projekty ustaw, była obawa, że Microsoft mógłby zerwać współpracę z Międzynarodowym Trybunałem Karnym w Hadze.

Amazon oraz Microsoft nie udzieliły komentarza redakcji Reutersa na ich zapytanie.

Z kolei Bert Hubert, ekspert ds. technologii, który regularnie nawoływał do zmniejszenia zależności od amerykańskich firm technologicznych, powiedział w wywiadzie dla agencji Reuters, że „jest to pierwszy krok w kierunku tego, żeby coś się w ogóle zaczęło dziać”.

Źródła

Zdjęcie tytułowe zostało zrobione przez Markusa Berneta i jest ono dostępne na Wikimedia Commons na licencji CC BY-SA 2.5 Generic. Treść artykułu powstała na podstawie następujących źródeł tekstowych i/lub audiowizualnych:

Wesprzyj „Kontrabandę”!

„Kontrabanda” jest portalem, na którym nie ma reklam, nadmiaru treści sponsorowanych ani też clickbaitów. Prowadzimy go w trzy osoby z zamiłowania do technologii. Z tego względu naszym jedynym źródłem utrzymania się są na ten moment dobrowolne datki.

Przemyśl przelanie nam nawet kilku złotych miesięcznie jedną z wybranych metod, żeby „Kontrabanda” mogła się rozwijać. Dziękujemy!

Nie jesteś w stanie wesprzeć nas finansowo w tej chwili? Żaden problem. Wystarczy już nawet to, że przekażesz dalej artykuł napisany na „Kontrabandzie”, taki jak ten, który obecnie czytasz.