Niemiecki Szlezwik-Holsztyn ukończył migrację systemu e-mail z Microsoft Exchange na Open-Xchange

Szlezwik-Holsztyn zakończył migrację 40 tysięcy skrzynek elektronicznych oraz 100 milionów e-maili czy wpisów z kalendarza. Nowy system komunikacji elektronicznej oparty jest o system Open-Xchange.

Migracja ta trwała przez ostatnie sześć miesięcy — ponieważ zadaniem było przeniesienie 40 tysięcy skrzynek elektronicznych, oraz 100 milionów przechowywanych e-maili czy wpisów z kalendarza, z systemu opartego o Microsoft Exchange, na uruchomiony we własnej infrastrukturze system oparty o Open-Xchange.

— Misja zakończona. Od naszego lokalnego parlamentu, przez ministerstwa, sądy czy policję, aż po pozostałe organy rządowe, w sumie 30 tysięcy pracowników rządowych rozpoczęło nowy rozdział — powiedział Dirk Schrödter, który jest ministrem cyfryzacji Szlezwik-Holsztynu, kraju związkowego wysuniętego na północ Republiki Federalnej Niemiec.

— Chcemy być niezależni od wielkich korporacji technologicznych i zapewnić suwerenność cyfrową. Już teraz możemy powiedzieć, że spełniliśmy naszą misję w kontekście naszego systemu e-mailowego — dodał niemiecki polityk.

Plany te były stopniowo wdrażane w życie przez ostatnie lata.

Dla przykładu, w 2024 roku rozpoczęto migrację z Microsoft Office’a i Windowsa na LibreOffice’a i Linuxa na komputerach urzędniczych.

Szlezwik-Holsztyn nie jest też jedyny, jeżeli chodzi o tę decyzję. W ostatnim czasie migrację na LibreOffice’a zakończyła także austriacka armia — gdzie za powód zacytowano „chęć zachowania suwerenności cyfrowej”, czy też francuskie miasto Lyon.

Według naszych informacji Warszawa również utrzymywała własną instancję Nextclouda, jednak ją zamknęła z początkiem września 2025 roku — nie podając jednak konkretnej przyczyny.

Urząd miasta stołecznego zapytany o to, jakie koszty ponosił przy utrzymywaniu Nextclouda, stwierdził, że „nie ponosił żadnych wydatków z tym związanych”.

Źródła

Zdjęcie tytułowe zostało zrobione przez Michaela Brandtnera i jest ono dostępne na Wikimedia Commons na licencji Creative Commons BY-SA 4.0 International. Treść artykułu powstała na podstawie następujących źródeł tekstowych i/lub audiowizualnych:

Wesprzyj „Kontrabandę”!

„Kontrabanda” jest portalem, na którym nie ma reklam, nadmiaru treści sponsorowanych ani też clickbaitów. Prowadzimy go w trzy osoby z zamiłowania do technologii. Z tego względu naszym jedynym źródłem utrzymania się są na ten moment dobrowolne datki.

Przemyśl przelanie nam nawet kilku złotych miesięcznie jedną z wybranych metod, żeby „Kontrabanda” mogła się rozwijać. Dziękujemy!

Nie jesteś w stanie wesprzeć nas finansowo w tej chwili? Żaden problem. Wystarczy już nawet to, że przekażesz dalej artykuł napisany na „Kontrabandzie”, taki jak ten, który obecnie czytasz.

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

4 × cztery =

Komentując, pamiętaj o przestrzeganiu regulaminu prowadzenia dyskusji.