Do 28 marca 2025 roku będzie możliwe korzystanie z usługi car sharingu pod szyldem firmy Panek, jak podała firma w swoim oświadczeniu z 14 marca. Samochody dostępne w ramach tej usługi można było wypożyczać od 2017 roku początkowo w Warszawie, a później 250 innych miastach.
Panek w okresie świetności swojej sztandarowej usługi mógł się poszczycić nawet 2.700 dostępnymi samochodami w całym kraju, a przez cały czas jej istnienia — zgodnie z przedstawionymi statystykami — milion klientów przejechało 200 milionów kilometrów.
Usługa car sharingu, jak wykazali przedstawiciele firmy, jest też kosztowna. Comiesięczne koszty związane z utrzymaniem jednego samochodu potrafiły sięgać nawet 3 tysięcy złotych, zaś zainteresowanie usługą zauważalnie spadło od czasów pandemii COVID-19. Dodatkowe koszty związane też były z tankowaniem czy pozostawianiem samochodów na miejscach w strefach płatnego parkowania — operator w obu przypadkach pokrywał całą kwotę.
Panek S.A. podjął też decyzję bezterminowego zawieszenia usługi ze względu na przeprowadzaną restrukturyzację firmy. Zła kondycja finansowa wynika ze sprzedaży przez niektórych byłych kierowników aut należących do Panka po zaniżonych cenach, a sprawa jest rozpatrywana od ponad roku (w chwili publikacji) przez prokuraturę.
Firma Macieja Panka swoją działalność będzie teraz skupiać na wynajmie samochodów na doby.
Negatywne doświadczenia związane z usługą
Zgodnie z danymi serwisu Trustpilot, na którym zainteresowani użytkownicy mogą pozostawić opinię, przeważają oceny negatywne względem usługi car sharingu tej firmy — jedynie 24% opinii było w ostatnich miesiącach 5-gwiazdkowych, a w żadnym z miesięcy liczba pozytywnych opinii nie przekroczyła negatywnych. „Gazeta Wyborcza” opublikowała także materiał, na łamach którego zaprezentowano oskarżenia ze strony klientów dotyczących bezpodstawnego pobierania pieniędzy z kont bankowych.
Dwóch obywateli Polski, którzy mieszkali w Wielkiej Brytanii, zostało obciążonych kwotami kolejno 12 tysięcy i 3 tysięcy złotych za „zarysowania pojazdu”. Klienci tej firmy z kolei uważają, że zarysowania „były już przed odebraniem” przez nich samochodów.
Choć początkowo przedstawiciele firmy twierdzili, że opłaty zostały „nałożone zgodnie z obowiązującym regulaminem”, ostatecznie, gdy „Gazeta Wyborcza” nagłośniła sprawę, Panek S.A. zdecydował się im zwrócić pieniądze. Urząd Ochrony Konkurencji i Konsumentów podjął decyzję o wszczęciu postępowania przeciwko firmie car sharingowej w związku ze stosowanymi przez nią praktykami.
Mimo tego, Panek S.A. wciąż utrzymuje, że klienci objęci dodatkowymi kosztami „nie przesłali” żadnych materiałów, które pozwoliłyby na zmianę decyzji o nałożeniu opłat.
Całą sprawę ma rozstrzygnąć Urząd Ochrony Konkurencji i Konsumentów, który w 2013 roku również wykrył nieprawidłowości związane z umowami wypożyczenia w firmie Panek.
Źródła
Zdjęcie tytułowe zostało zrobione przez użytkownika o pseudonimie Karolina.trzyna.panek i jest ono dostępne na Wikimedia Commons na licencji CC BY-SA 4.0 International. Treść artykułu powstała na podstawie następujących źródeł tekstowych i/lub audiowizualnych:
- Od 29 marca (sobota) zawieszamy usługę Panek CarSharing, opublikowany w serwisie ipanek.pl w dniu 14.03.2025
- Panek obciąża klientów za rysy, których nie zrobili. UOKiK reaguje, opublikowany w serwisie businessinsider.com.pl w dniu 21.01.2025
- „Ja też prowadzę bój z Pankiem o niesłusznie zabrane pieniądze”. Lawinowa ilość skarg na firmę wynajmującą samochody, opublikowany w serwisie warszawa.wyborcza.pl w dniu 18.01.2025
- Panel transparentności opinii w serwisie Trustpilot, zgodnie ze stanem na dzień 16.03.2025 (dzień publikacji)